Działka w sąsiedztwie takiej wieży Eiffla bez wątpienia ma feler widokowy. Na pewno też jej cena będzie niższa. I to może być powód, dla którego warto taką nieruchomość kupić. Wymaganą odległość budynków od linii energetycznych można znaleźć w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego terenu lub w normach technicznych. Może się okazać, że przeciwwskazań do budowy nie ma. Należy też sprawdzić w zakładzie energetycznym, jakie są warunki techniczne przyłączenia do sieci (ale nie wysokiego napięcia) i czy przez działkę nie przebiegają podziemne przewody utrudniające realizację przyszłej inwestycji.
Warto też zapytać, czy zakład nie zamierza zastąpić linii napowietrznej kablem wkopanym w ziemię. Gdybyście chcieli zrobić to sami, to jeśli w grę wchodzi linia średniego napięcia, koszty będą bardzo duże. Za to w przypadku linii niskiego napięcia będzie to kilkadziesiąt złotych za metr.
Działka z linią napowietrzną musi być tańsza przynajmniej o koszt zakopania kabla. Jeżeli właściciel linii nie uregulował spraw prawnych jej przebiegu (służebności), można liczyć na to, że pokryje część lub całość kosztów takiej operacji.
Autor: Andrzej T. Papliński |
Już raz zabudowana
Można się domyślać, że skoro na działce stoją zabudowania gospodarcze, to są i media – i to nie tylko w granicy działki. To duży plus. Obiekty można rozebrać – nie jest wymagana zgoda urzędu na rozbiórkę budynków o wysokości poniżej 8 m, jeżeli ich odległość od granicy jest nie mniejsza niż połowa wysokości.
Rozbiórka wiąże się z nakładami finansowymi, ale przecież materiały można wykorzystać. Być może przydadzą się fundamenty – trzeba tylko dokładnie sprawdzić ich stan techniczny. Oczywiście budowanie na starym fundamencie nakłada wiele ograniczeń – na przykład kształt nowego budynku, jego wysokość (uzależniona od nośności fundamentów). Oszczędności mogą być znaczne, jeżeli wszystko wykona się prawidłowo. Nieprawidłowe połączenie starych fundamentów z nowymi może powodować nierównomierne osiadanie i rysowanie się budynku.
Autor: Andrzej T. Papliński |
Z hałaśliwym sąsiadem
Przyjrzyjcie się temu zdjęciu. Przyjemna działka, a po sąsiedzku... warsztat samochodowy. Problem? Niekoniecznie. Można tak zaplanować usytuowanie domu i – na przykład – wolno stojącego garażu, by maksymalnie odizolować się od źródła hałasu. Można też wybudować szczelne ogrodzenie znacznie tłumiące hałas i posadzić gęsto rosnącą zieleń.
Sąsiad nie ma prawa hałasować ponad normę. Są przepisy, które określają maksymalne natężenie hałasu (w dzień 67 dB). Najlepiej starannie sprawdzić przed zakupem działki, jak uciążliwy jest warsztat, o jakiej porze hałasuje – koniecznie zapytajcie o to sąsiadów. Generalnie należy zaufać własnej intuicji niż późniejszym pomiarom, gdyby doszło do sporu.
Autor: Andrzej T. Papliński |
Obok góry śmieci
Blisko miasta, ale pod wysypiskiem? Na pewno domy w takim miejscu (blisko strefy ochronnej)nie są i nie będą chodliwym towarem, chyba że góra śmieci zamieni się w zielony park. Jest też niewydumany problem z oddziaływaniem wysypiska na okolicę. To, że na nim wyrośnie zielona góra, nie zmieni jego szkodliwego wpływu na podziemne wody i grunty. Przed zainwestowaniem w zakup takiej działki dowiedzcie się, jak przebiega rekultywacja wysypiska, jakie są opracowania związane z ochroną środowiska i zalecenia dla terenów przylegających.
Najważniejsze: wysypiska są stare i nowe. Stare podlegające starym i zwykle nieprzestrzeganym przepisom, mają negatywny, często
nieodwracalny wpływ na otoczenie. Nowe podlegają nowym przepisom. To nie są zwykłe góry śmieci. Założenie takiego wysypiska poprzedzono licznymi badaniami i analizami wpływu na otoczenie. Wybudowano je w nowoczesnej technologii, zabezpieczenia chronią środowisko – a więc nie są już tak groźne.
Generalnie: wartość nieruchomości będzie rosła wraz z upływem czasu od chwili zamknięcia wysypiska. Trzeba też pamiętać o wodzie. W grę wchodzi tylko wodociąg.
Autor: Andrzej T. Papliński |
Z ogrodem od strony północnej
Taras na tej działce będzie zacieniony – inaczej być nie może, bo wjazd na działkę jest od strony południowej, a na ogród od północy pada cień domu. Zacieniony taras to bardziej kwestia upodobań niż wada usytuowania działki.
Niektórzy sobie ów cień chwalą, szczególnie w skwarne lato. A pełne słońce i tak mają dwa kroki od tarasu. Ogród w półcieniu będzie wymagał staranniejszego doboru roślin.
Autor: Andrzej T. Papliński |
Na skarpie
Na pewno zysk z takiej działki to urozmaicona rzeźba terenu.
A wady? Wielu amatorów zrażą wyższe koszty budowy. Trzeba upewnić się, czy skarpa jest stateczna. Takie badanie należy przez zakupem zlecić geotechnikowi.
Powyginane pnie, drzewa rosnące w różnych kierunkach, szczeliny i pęknięcia w gruncie, rysy i pęknięcia na budynkach – to, niestety, niepomyślne znaki – trafiliście na osuwisko.
Jeśli badanie wypadło pomyślnie, trzeba zamówić projekt architektoniczno-konstrukcyjny, który uwzględni warunki geologiczne działki. Należy wykonać projekt odwodnienia terenu (drenaż opaskowy i odprowadzenie wód opadowych). Dodatkowy koszt to wykonanie nieco droższych fundamentów.
Jeśli skarpa nie jest stateczna, też można budować – ale to już naprawdę kosztuje drogo.
Autor: Andrzej T. Papliński |
Pod starym rozłożystym drzewem
Jeśli zechcecie zachować drzewo po wybudowaniu domu, to musicie skorzystać z pomocy i konsultacji specjalisty – dendrologa – który podpowie, jak zabezpieczyć roślinę na czas realizacji budowy. Doradzi, jak poradzić sobie z gałęziami i korzeniami wchodzącymi w kolizję z budynkiem, by drzewu nie zaszkodzić. Są to dodatkowe koszty ekspertyzy. Wycięcie drzewa (poza owocowymi) wymaga zgody wydziału ochrony środowiska i jest kosztowne, a w przypadku pomnika przyrody – niemożliwe. Ale kto by chciał wycinać tak wspaniałą ozdobę działki?
Autor: Andrzej T. Papliński |
Zadrzewiona
Niektórych przeraża perspektywa nieuzyskania zgody na wycięcie drzew. Tymczasem gdy działka leśna została przeznaczona na cele budowlane, wyłączenie jej z produkcji leśnej jest proste. Wymaga jedynie uzyskania decyzji starosty, równoznacznej z prawem do usunięcia drzew. Jeśli wyłączycie do pół ha lasu pod budowę budynku jednorodzinnego, nie poniesiecie żadnych urzędowych opłat. Inaczej wygląda kwestia wycinki drzew na działkach budowlanych, które ani w planie miejscowym, ani w ewidencji gruntów nie są określone jako leśne, a faktycznie są zadrzewione. Wtedy na wycinkę drzew, których wiek przekracza pięć lat, trzeba uzyskać zezwolenie gminy. Osoby fizyczne nic za taką zgodę nie płacą. Oczywiście, kosztuje sama wycinka.
Nie trzeba uzyskiwać zgody na wycięcie drzew owocowych.
A kiedy już można budować, teren pod dom trzeba oczyścić z korzeni. Drzewo pozostawione zbyt blisko domu ma raczej niekorzystny wpływ na budynek.
Autor: Andrzej T. Papliński |
Nad stawem
Gdy trafi się taka możliwość, czy warto kupić działkę nad samą wodą? Konieczne mogą się okazać badania geotechniczne. Jeśli grunt pozwala posadowić budynek przy linii wody, to można to zrobić, i to wcale nie większym niż normalnie kosztem. Należy jednak pamiętać o tym, że prawo nakazuje pozostawić swobodny dostęp do wód stanowiących własność państwa. Nad własnym stawem? Dlaczego nie?
Autor: Andrzej T. Papliński |
Na otwartej przestrzeni
Ktoś powie z lekceważeniem: Nie chcę mieszkać na polu, wolę w lesie. No i się myli. Las daje zamknięte tło, otwarta przestrzeń coś więcej – widoki: mgły, pory roku, dzikie zwierzęta, no i ten oddech – można spojrzeć aż po horyzont. Liście nie lecą do rynny – to też plus. A minusy? Brak cienia, silniejsze wiatry, nawiewanie śniegu.
Uwaga: Zamieszkać na otwartej przestrzeni to wcale nie znaczy daleko od drogi. Także media powinny być przy drodze.
Autor: Andrzej T. Papliński |
Na odludziu
Ten dom budowano, korzystając z generatorów prądu. Do najbliższego domostwa jest kilometr.
Budowę przerwano.
Nie warto budować za daleko, nawet jeśli właściciel działki mówi, że sprzeda też sąsiednie tereny. Gdyby zmienił zdanie, zostaniecie sami na polu buraków. Działka za daleko generuje koszty: doprowadzenie mediów, skuteczna ochrona przed kradzieżą, dojazd i utrzymanie drogi zimą. Tym razem polecamy zakup tylko pod warunkiem, że znajdziecie innych chętnych do budowy. Razem kupicie taniej i pokonacie wszystkie problemy.
A jeśli ktoś się uprze? Podstawowym problemem jest doprowadzenie energii elektrycznej. Z całą resztą można sobie poradzić bez większych problemów i niekoniecznie dużych kosztów. Utwardzenie drogi dojazdowej używanymi płytami kupionymi od wojska to koszt 100-200 zł/m. Zamiast wydawać pieniądze na utwardzenie kilometra drogi, można kupić samochód terenowy. Gaz może być ze zbiornika, ogrzewanie kominkowe, solarne lub pompą ciepła. Ujęcie wody to wydatek 500-1000 zł plus hydrofor.
Autor: Andrzej T. Papliński |
Z rowem melioracyjnym
Z pozoru rów melioracyjny źle wróży działce. Nie zawsze odprowadza wodę, bywa przepełniony, a wtedy zamiast odwadniać, nawadnia działkę, jest zagrożeniem dla małych dzieci, a przede wszystkim znakiem tego, że teren jest podmokły. Dobrze jest taką działkę oglądać wiosną, gdy poziom wód gruntowych jest najwyższy. Warto spojrzeć, czy sąsiednie posesje są podpiwniczone i czy piwnice są suche? Może się okazać, że dom bez piwnicy można stawiać bez żadnych dodatkowych nakładów.
A gdy już dom stanie, można od spółki wodnej uzyskać zgodę na zakrycie rowu, trzeba tylko dbać o jego przepustowość.
Autor: Andrzej T. Papliński |
W sąsiedztwie glinianek i rozlewisk
Woda stoi – takie dzikie oczko może stać się początkiem pięknego, uporządkowanego stawu. Przed zakupem trzeba jednak sprawdzić, czy na pozostałej części działki grunty nadają się do prac związanych z fundamentowaniem (badanie gruntowe to koszt 1000-1500 zł za cztery otwory). Może się okazać, że występują grunty organiczne, na przykład torfy, które nie nadają się do bezpośredniego posadowienia budynku. Na pewno nie warto budować tu domu z piwnicą, chociaż zdarza się, że w odległości 30 m od stawu poziom wód gruntowych jest o dwa metry niższy!
Uwaga: Betonowe fundamenty budynku mogą być cały czas zanurzone w wodzie gruntowej bez uszczerbku dla konstrukcji. Konieczne są natomiast dokładnie wykonane izolacje, które oddzielą pomieszczenia od nawodnionych gruntów i podciągających wodę fundamentów.
Autor: Andrzej T. Papliński |
Na cudzym piasku
Na działce było wyrobisko albo składowano piasek, pozostały hałdy. Można budować, ale licząc się z dodatkowymi kosztami. Przed zakupem takiej działki trzeba zlecić badanie geotechniczne. Jeżeli wyrobisko jest małe, można je zasypać, zagęszczając warstwy, i na nim wybudować dom. Jeśli dom ma stanąć częściowo na zasypanym wyrobisku a częściowo na gruncie poza nim, trzeba doprowadzić grunt nasypowy do takiego stanu zagęszczenia, jak grunt rodzimy w sąsiedztwie. Geotechnik powinien kontrolować stopień zagęszczenia.
Najgorsza sytuacja jest wtedy, gdy wyrobisko zasypał poprzedni właściciel. Jeżeli nie zamierzał budować tam domu dla siebie, można uznać za pewnik, że sypał wypełnienie bez zagęszczenia. W tej sytuacji wymiana gruntu może być uzasadniona. Zalecamy dużą ostrożność w podejmowaniu decyzji o zakupie takiej działki.
Jeśli na działce pozostały hałdy piasku, przeszkody są pozorne. Grunt pod hałdą ulega przyspieszonej konsolidacji. Najprościej jest usunąć nasypany piasek w miejscu planowanej budowy i wysoko posadowić fundamenty. Działka z hałdami piasku w niskiej cenie to bardzo dobra okazja!
Autor: Andrzej T. Papliński |
Przy polnej drodze
Do działki prowadzi droga polna . Na waszej głowie będzie odśnieżanie, a wcześniej utwardzenie tej drogi, by po deszczu dało się przejechać. Czy to duży wydatek? Niekoniecznie. Są sposoby na to, by tanio utwardzić drogę, jest międzysąsiedzka umowa, by zimą dbać o nią razem. Miejscowa władza też potrafi być aktywna, jeśli korzystających z drogi jest więcej. Wszystko zależy od możliwości finansowych gminy. Zarządca drogi powinien zapewnić jej przejezdność w zimie, jednak wiadomo, że nie dysponuje on wystarczającymi środkami i sprzętem, by odśnieżyć wszystkie drogi.
W pierwszej kolejności odśnieżane są drogi krajowe i wojewódzkie, później powiatowe i gminne. Te, które prowadzą do pojedynczych zabudowań, a nawet kilku budynków, mają na to najmniejsze szanse. Warto więc sprawdzić, jak działa gmina, jak radzą sobie sąsiedzi. Życzymy miłego rozczarowania!
Autor: Andrzej T. Papliński |
Wąska
Bardzo wąska działka to oczywiście mankament, ale jeśli najpierw kupujecie działkę, a dopiero później projekt, możecie wybrać taki dom, który wpisze się nawet w tak skromne warunki. Najlepiej zamówić projekt indywidualny. Nie będzie to rozłożysty bungalow, taras będzie w miejscu najszerszym. A więc wada może okazać się zaletą.
Minimalna szerokość działki wynosi 6 m dla segmentu w zabudowie szeregowej, 10 m w zabudowie bliźniaczej lub przy możliwości budowy w granicy, 16 m dla budynku wolno stojącego (jedna ściana bez okien, ale niekoniecznie na całej swojej długości). 15-metrowa działka daje już architektowi pewne pole manewru, bez oglądania się na sąsiadów.
Autor: Andrzej T. Papliński |
Z trudnym wjazdem
Brama tuż przy drodze oznacza, że aby ją otworzyć, trzeba przed wjazdem parkować na drodze. Tak naprawdę to pozorny problem. Bramę i fragment ogrodzenia można przesunąć w głąb działki, tworząc zewnętrzny mały parking. Innym wyjściem jest brama automatyczna.
Autor: Andrzej T. Papliński |
Ze służebnością drogi dojazdowej
Tu musicie kupić działkę z dobrym sąsiadem, bo przy złej woli żadne prawo nie jest w stanie zrekompensować zszarpanych nerwów.
Prawnie: jeśli służebność została notarialnie ustanowiona i na dodatek wpisana w księdze wieczystej, to musi być respektowana. Zniesienie takiej służebności jest możliwe tylko wówczas, gdy nie jest ona już niezbędna, na przykład gdy działka, dla której ją ustanowiono, uzyskała dostęp do drogi publicznej z innej strony. Właściciel nieruchomości, przez którą przebiega służebność, nie ma prawa zabronić wam korzystania z drogi. Koniecznie należy sprawdzić, czy istniejąca służebność dotyczy nie tylko przejścia i przejazdu, ale również przeprowadzenia mediów (aby było to możliwe, służebność powinna dawać prawo do drogi o szerokości 5,5-6 m)! Bez takiego zapisu możecie mieć poważne trudności.
Jeśli chcecie kupić działkę, do której dojazd jest zagwarantowany służebnością drogową niewpisaną do księgi, trzeba złożyć wniosek o ujawnienie służebności w księdze wieczystej. Nie warto decydować się na układ, w którym będziecie korzystać z drogi tylko i wyłącznie dzięki życzliwości sąsiada, a nie dlatego, że macie takie prawo.
Autor: Andrzej T. Papliński |
Przy przystanku autobusowym
Jeśli budować poza miastem, to z możliwością dojeżdżania środkami komunikacji zbiorowej. Działka za przystankiem? Tak, ale warto sprawdzić natężenie ruchu w tym miejscu. Ludzie wyczekujący na autobus, młodzież traktująca przystanek jako wiatę świetlicową – to może być uciążliwe. Jeżeli oględziny wypadną pomyślnie, można kupować
Autor: Andrzej T. Papliński |
Budować, ale nie byle gdzie! (Kazimierz Kirejczyk, prezes firmy doradczej Reas Konsulting)
Dom powinien być najlepszą inwestycją finansową! Aby tak się stało, jego wartość musi systematycznie wzrastać, szybciej niż przeciętny wzrost wartości nieruchomości na rynku. Właśnie z tego powodu staraj się wybrać najlepszą z możliwych lokalizacji. Dotyczy to zarówno tak zwanej makrolokalizacji, czyli dzielnicy, części miasta, jaki i mikrolokalizacji, czyli bezpośredniego i nieco dalszego otoczenia.
Profesjonaliści zajmujący się zawodowo inwestowaniem w nieruchomości lubią powtarzać, że o sukcesie inwestycji decydują trzy czynniki: lokalizacja, lokalizacja i – oczywiście – lokalizacja. Dlatego, zanim podejmiesz decyzję o budowie domu, powinieneś dobrze zastanowić się nad miejscem, w którym warto go zbudować. Jeśli masz już działkę – kupioną dawniej, podarowaną czy odziedziczoną – musisz także zastanowić się nad tym, czy warto właśnie na niej wybudować nowy dom. Wartość przyszłej inwestycji będzie w największym stopniu uzależniona od tego, jak w przyszłości będą ją oceniać potencjalni nabywcy. Nawet jeśli jesteś przekonany, że w tym miejscu będziesz mieszkał do końca życia, warto wziąć to pod uwagę. A może za kilka czy kilkanaście lat zmienisz zdanie albo będziesz potrzebował dużych pieniędzy na realizację swoich planów życiowych? Wówczas twój dom może stać się zabezpieczeniem kredytu, a im wyższa będzie jego wartość rynkowa, tym łatwiej będzie ci kredyt uzyskać.
Oczywiście powinieneś szukać nie takiej działki, która dziś jest najdroższa w okolicy, ale takiej, której wzrost wartości jest z jednej strony bardzo prawdopodobny, z drugiej – dość wysoki. Twoją sytuację można porównać do sytuacji mieszkańca Dzikiego Zachodu, który musiał wyobrazić sobie – albo zdobyć informację na temat tego – którędy przebiegać będzie linia kolejowa.
Szczególnie starannie musisz zbadać zagrożenia niewidoczne gołym okiem: ryzyko związane z zanieczyszczeniem środowiska czy rozpoczęciem ewentualnych nowych inwestycji w sąsiedztwie (na przykład droga szybkiego ruchu, rozbudowa lotniska itp.). Nie ufaj do końca opiniom właściciela czy przedstawiciela agencji, która chce ci sprzedać działkę. Zadzwoń do innej, ewentualnie powiedz, że chcesz sprzedać działkę w tym samym miejscu i posłuchaj obiektywnej opinii o tym, ile jest warta. Postaraj się także zebrać informacje o tym, jak w dalszej przyszłości może rozwijać się twoje miasto: gdzie powstaną nowe mosty, drogi, sklepy, osiedla. Jeśli szukasz miejsca poza miastem, bądź cierpliwy. Szukaj „one million dollar view“: miejsca o wyjątkowym charakterze, które na długo zachowa swój urok i zalety. Nie decyduj się pod wpływem pierwszego wrażenia i po pierwszej ofercie. Wybierz najlepszą działkę spośród tych, na które cię stać. Spośród dwóch działek: większej, w mało atrakcyjnym miejscu, i mniejszej, w miejscu bardziej obiecującym – zawsze wybieraj tę drugą! Jeżeli to tylko możliwe, poproś architekta, aby obejrzał działkę razem z tobą i wyraził swoją opinię.
Przed podjęciem decyzji o wyborze działki musisz mieć pewność, czy i przy jakich ograniczeniach będzie można wybudować na niej dom. Wiąże się to z nowymi procedurami uzyskiwania decyzji o warunkach zabudowy. Najlepiej, jeśli działka jest objęta planem miejscowym nowej generacji i przewiduje on na niej zabudowę jednorodzinną o charakterze zgodnym z naszymi zamierzeniami. Wówczas o pozwolenie na budowę można wystąpić od razu, bez wcześniejszego uzyskiwania decyzji o warunkach zabudowy. Takich działek jest dziś w Polsce niewiele, bo i zatwierdzonych planów jest mało. Jeśli więc dla terenu, na którym leży działka, nie ma takiego planu, konieczne jest wystąpienie o decyzję o warunkach zabudowy. Wydaje ją gmina, kierując się zasadami tak zwanego dobrego sąsiedztwa. Upraszczając, chodzi o to, aby nowe budynki nawiązywały do zabudowy sąsiadującej. Pół biedy jeśli w sąsiedztwie stoją domy podobne do tego, który planujesz wybudować. Jeżeli jednak działka położona jest w pustym polu, bez zatwierdzonego planu gmina nie wyda decyzji o warunkach zabudowy.
Taką działkę można kupić na cele spekulacyjne, aby sprzedać ją za pięć-osiem lat, ale nie po to, aby budować za rok. Najlepiej, gdy obecny właściciel ma już ważną decyzję o warunkach zabudowy. Od stycznia 2004 r. decyzję taką można przenieść bowiem na nowego właściciela. Jeśli takiego dokumentu nie ma, zalecałbym podpisanie umowy przedwstępnej z warunkiem umożliwiającym rozwiązanie umowy, gdyby kupujący nie uzyskał w określonym terminie (na przykład pół roku) decyzji o warunkach zabudowy dopuszczającej budowę domu.
Jak ocenić działkę – czyli co należy sprawdzić
Status prawny: - kto jest właścicielem, na jakiej zasadzie: własność, współwłasność czy użytkowanie wieczyste;
- czy jest wgląd do wypisu z księgi wieczystej. Czy jest aktualny. Czy nie obciążony zadłużeniem lub innymi zobowiązaniami;
- czy działka jest budowlana, rolna, leśna;
- czy jest obowiązujący plan miejscowy zagospodarowania przestrzennego;
a) jeśli tak – to czy jest wypis z planu dla tej działki. Jakie są szczegółowe ograniczenia dotyczące ewentualnej zabudowy (na przykład procent powierzchni utwardzonej i zabudowanej, liczba kondygnacji, wysokość, linia zabudowy, forma dachu itp.);
b) jeżeli nie ma planu – to czy dla danej działki była wydana decyzja o warunkach zabudowy. Jeśli tak, trzeba poprosić o kopię;
c) jeśli nie ma planu i decyzji – to jak wygląda sąsiedztwo, bo od tego zależy:
– czy działka ma dostęp do drogi publicznej,
– czy co najmniej jedna sąsiednia działka jest zabudowana budynkiem mieszkalnym o charakterystyce zbliżonej do tego, co planujesz zbudować.
Uzbrojenie terenu:- czy istniejące lub projektowane jest wystarczające dla planowanej inwestycji.
Warunki nabycia: - cena, forma i terminy płatności, zakup czy użytkowanie wieczyste.
Planowanie architektury:
- możliwość zabudowania z punktu widzenia architektonicznego (jakiego typu i jakiej wielkości dom może się znaleźć na działce;
- usytuowanie względem stron świata;
- ukształtowanie terenu (spadki), jak duże, w jakim kierunku.
Warunki geograficzno-przyrodnicze:
- rodzaj gruntów (badania) – na przykład poziom wody gruntowej, nośności gruntu, możliwości posadowienia budynku i wykorzystania kondygnacji podziemnych – trzeba zapytać o to osoby mieszkające w sąsiednich budynkach, można też zajrzeć do wykopu lub samemu zrobić mały dół (za zgodą właściciela);
- roślinność – wiek, gatunki, usytuowanie, (czy układ drzew nie uniemożliwi usytuowania domu bez ich wycięcia);
- ewentualne ograniczenia określone przez konserwatora zabytków lub konserwatora przyrody;
- czy działka ma specyficzny mikroklimat (na przykład ze względu na usytuowanie pod skarpą, w kotlince, na wzgórzu), czy jest szczególnie wystawiona na działanie wiatru (siła, kierunki).
Obiekty:
- podziemne, na przykład kolektor ściekowy;
- istniejące na działce – czy nie posiadają wartości historycznej lub kulturowej;
- najbliższe otoczenie – budynki sąsiednie, zacienienie, zanieczyszczenia, źródła hałasu.
Warunki społeczne:
- historia użytkowania terenu (czy teren nie został trwale skażony chemicznie, czy nie stanowił w przeszłości zbiornika wodnego lub dzikiego wysypiska śmieci itp.);
- zła lub dobra sława (bezpieczeństwo budowy i mieszkańców, ewentualnie dodatkowe koszty ochrony obiektu lub ogrodzenia);
- infrastruktura społeczna (szkoły, przedszkola, służba zdrowia, policja, sklepy, usługi);
- komunikacja kołowa i transport:
a) z punktu widzenia realizacji inwestycji (dojazd do budowy),
b) z punktu widzenia mieszkańców (dojazd samochodem osobowym, parkowanie, komunikacja miejska).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz