Po pierwsze, nie wolno samodzielnie dokonywać przeróbek w instalacji gazowej, ale zakładam, że wykonałby je fachowiec z odpowiednimi uprawnieniami.
Po drugie, obowiązujące obecnie przepisy nakazują umieścić licznik poza budynkiem.
Pozostaje on własnością gazowni i jest plombowany przez jej pracownika, zanim do budynku zostanie dostarczony gaz. Trudno powiedzieć, jak zakład gazowniczy zareagowałby na pomysł montażu podlicznika, zwłaszcza w mieszkaniu na poddaszu.
Z podlicznikiem na wodę sprawa jest prostsza – tu nie ma takiego niebezpieczeństwa jak w przypadku instalacji gazowej.
Po trzecie, rozliczenie za pomocą podliczników mogłoby się odbywać wyłącznie między Panem a właścicielem starej części domu. Zakłady wodociągowy i gazowniczy będą bowiem nadal pobierały opłaty za zużyte media według wskazań głównych liczników, zgodnie z umową na dostawę wody i gazu podpisaną z właścicielem posesji. Tylko część tej opłaty wynika z faktycznego zużycia wody i gazu, reszta (dość znaczna) to opłaty stałe. Nimi również trzeba by się w jakiś sposób dzielić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz