piątek, 8 lipca 2011

Czy drewniany dom z kominkiem i systemem dystrybucji gorącego powietrza jest bezpieczny?



Czy drewniany dom z kominkiem i systemem dystrybucji gorącego powietrza jest bezpieczny? Ryzyko pożaru teoretycznie jest w nim większe niż w domu murowanym, ale jeśli odpowiednio zabezpieczy się instalację, można spać spokojnie.
Kominek zamiast pieca

Przeszło stuletni drewniany dworek przez wiele lat ogrzewany był piecami kaflowymi. Przyszła moda na elektryczność, więc w piecach zamontowano elektryczne grzałki – prąd był wtedy tani. Dziś na wszystkim trzeba oszczędzać. Właścicielka domu zaczęła marzyć o ogrzewaniu kominkowym – nowoczesnym wkładzie z systemem DGP. Koszt takiego ogrzewania w porównaniu z elektrycznym jest kilkakrotnie mniejszy, do tego kominek może być ozdobą domu.
Wybór miejsca, w którym miał stanąć kominek, nie był trudny. Trzeba go przecież podłączyć do komina, więc musi się znaleźć tuż przy nim. Dotychczas do wszystkich przewodów kominowych były podłączone piece kaflowe, zatem jeden z nich należało zlikwidować, aby zrobić miejsce na kominek. Właścicielka bez wahania zdecydowała się usunąć ten, który był usytuowany w ogromnej kuchni. Spędza tam dużo czasu, poza tym kuchnia bezpośrednio przylega do pokoju będącego jednocześnie gabinetem i sypialnią. Pozostałe piece znajdują się w pokojach gościnnych, w których przebywa się rzadziej, a więc umieszczenie tam kominka byłoby niepraktyczne.
Powietrze ogrzane w kominku będzie transportowane kanałami poprowadzonymi przez nieużytkowe poddasze do dużego holu i trzech pokoi. Na poddaszu znajdzie się wentylator tłoczący powietrze, bo ze względu na duże odległości między kominkiem i nawiewnikami system grawitacyjny nie zdałby egzaminu. Grawitacyjnie, przez kratkę w tak zwanej komorze dekompresyjnej (górna część obudowy wkładu), nawiewane będzie powietrze jedynie do kuchni, w której stanie kominek.

Zanim zamontujesz kominek

Właściciel firmy Kominki-Kozłowski, która podjęła się montażu wkładu i systemu DGP, wielokrotnie prowadził takie prace w domach drewnianychi ma świadomość większego niż w domach murowanych zagrożenia pożarem. Do zapłonu drewna może bowiem dojść już w temperaturze 90°C. W systemie DGP temperatura powietrza transportowanego znad wkładu może przekroczyć tę wartość, gorące są też spaliny. Dlatego konieczne jest staranne zabezpieczenie drewnianej konstrukcji domu, aby – na tyle, na ile to możliwe – ograniczyć jej kontakt z rozgrzanymi elementami instalacji.

Każdy chory musi poznać instrukcję obsługi swojej osoby... i żyć normalnie, na ile tylko można – opowiadała Hanna Furgo Jej historia jest niezwykła. Przez wiele lat unieruchomiona z powodu stwardnienia rozsianego wegetowała na 11. piętrze wieżowca. Aż zrobiła rzecz szaloną – sprzedała mieszkanie w Warszawie, a za uzyskane pieniądze kupiła zrujnowany dworek w Sierpcu.
Jej zmagania z domem, tworzeniem ogrodu to piękna opowieść o tym, że w każdych warunkach można stworzyć piękne miejsce do życia i być szczęśliwym.
A później Hanna poszła jeszcze dalej. Zapragnęła mieć w dworku kominek. Chciała cieszyć się żywym ogniem i zmagać z kłodami drewna. A że jej droga życiowa budzi podziw i zainteresowanie, znalazła nawet sponsorów: firmę Spartherm, która wspaniałomyślnie przekazała jej wkład kominkowy, i jej autoryzowanego dystrybutora – firmę Kominki-Kozłowski, która zamontowała wkład i wykonała instalację. Oto relacja z tych działań.


Autor: Elżbieta Borkowska-Gorączko

Oto, jak wyglądały kolejne etapy prac:


Najpierw trzeba było rozebrać piec kaflowy. Jego miejsce zajmie wkład kominkowy – źródło ciepła nowej instalacji grzewczej.
Autor: KALBAR
Oto przyczyna, dla której piec musiał ustąpić miejsca – kominek potrzebuje komina.
Autor: KALBAR



Do murowanego przewodu kominowego zostanie wsunięty od dołu dwuścienny izolowany wkład ze stali kwasoodpornej. Jego zewnętrzna powierzchnia pozostanie zimna nawet wtedy, kiedy wewnątrz będą przepływać gorące spaliny.
Autor: KALBAR
Dzięki wkładowi ze stali gorące spaliny nie wywołają pożaru. Taka ochrona drewnianego stropu umożliwi inwestorowi spokojny sen.
Autor: KALBAR



Zanim wkład kominkowy zostanie ustawiony na miejscu, ściany, do których będzie przylegał, trzeba zabezpieczyć płytami z wełny mineralnej pokrytej folią aluminiową. Dzięki temu kominek nie będzie ogrzewał ścian, a jedynie opływające wkład powietrze, które następnie będzie rozprowadzone po całym domu.
Autor: KALBAR
W domu pani Hanny zostanie zamontowany wkład kominkowy firmy Spartherm model Varia 1V-57 St. o mocy nominalnej 11 kW. Waży on około 200 kg, dlatego tam, gdzie jest ustawiony, została usunięta drewniana podłogai wykonano niewielki fundament.
Autor: KALBAR



Króciec wylotu spalin podłączono do komina łagodnie wygiętymi kolanami.
Autor: KALBAR
Drewniany strop ma w tym wypadku również zalety. Wycięcie otworów, przez które będą przeprowadzone kanały powietrzne, jest tu łatwiejsze niż w stropie żelbetowym.
Autor: KALBAR



Każdy otwór, przez który będą przechodzić kanały transportujące gorące powietrze, zostanie zabezpieczony płytami gipsowo-kartonowymi.
Autor: KALBAR
Ich zadaniem będzie ochrona drewnianego stropu przed zapaleniem.
Autor: KALBAR



Widok od strony strychu: płyty gipsowo-kartonowe zostają dodatkowo zaizolowane wełną mineralną, a całość owinięta folią aluminiową.
Autor: KALBAR
Do każdego otworu w stropie będzie doprowadzony elastyczny kanał, izolowany wełną mineralną i grubą folią aluminiową. Tędy będzie nawiewane gorące powietrze.
Autor: KALBAR



Także od strony pomieszczenia strop jest zabezpieczony płytami gipsowo-kartonowymi. Na razie nie wygląda to ładnie, ale płyty można pomalować. W otworze mocowany jest króciec wylotowy...
Autor: KALBAR
...który będzie osłonięty elegancką kratką wentylacyjną.
Autor: KALBAR



Kratka ma od spodu żaluzje. Można je przestawiać pokrętłem i regulować w ten sposób wydajność nawiewu.
Autor: KALBAR
Na strychu znajdzie się wentylator z płynną regulacją wydajności sterowaną termostatem. Będzie on tłoczył powietrze kanałami znad wkładu do wszystkich nawiewników, które są usytuowane w znacznej odległości (blisko 10 m) od kominka.
Autor: KALBAR



Na wkład nasunięto płaszcz grzewczy z czterema króćcami do podłączenia czterech kanałów systemu DGP. Powietrze znad wkładu jest transportowane na strych trzema kanałami, które trzeba ze sobą połączyć, aby cały strumień trafił do wentylatora. Jeden króciec nie zostanie podłączony – kiedy zabraknie prądu będzie odprowadzał ciepło poza obudowę, zabezpieczając wkład przed przegrzaniem.
Autor: KALBAR
Trójniki zostały starannie zaizolowane.
Autor: KALBAR



W głównym kanale znajdzie się filtr zatrzymujący zanieczyszczenia.
Autor: KALBAR
Za wentylatorem kanały ponownie się rozgałęziają, aby doprowadzić powietrze do czterech nawiewników. Rozprowadzenie kanałów było łatwe, bo nad całym parterowym domem jest nieużytkowe poddasze.
Autor: KALBAR

Wkład i system rozprowadzenia powietrza zostały zainstalowane. Powietrze będzie się ogrzewać od gorącego wkładu, przepływając wąskimi szczelinami między wkładem a zrobioną wokół niego obudową. Na razie obudowa nie jest gotowa, więc ogrzewanie jeszcze nie funkcjonuje. Trzeba się spieszyć, bo zima coraz bliżej. Właścicielka chciałaby, żeby obudowa kominka była piękna. Możliwości są nieograniczone, wszystko zależy od fantazji projektanta i zasobności portfela inwestora. Być może zostaniemy zaproszeni, żeby zobaczyć ostateczny efekt.

2 komentarze:

  1. Bardzo inspirujący artykuł. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że jak najbardziej jest bezpieczny ale na pewno nie możemy zapominać o regularnych przeglądach kominiarskich. W każdym razie ja zachęcam was do korzystania z usług kominiarza https://kominiarz.warszawa.pl/ i wiem, że to jest właściwe rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń