poniedziałek, 25 lipca 2011

Fatalne schody.


Sytuacja podręcznikowa: budowa pozostawiona bez nadzoru inwestora. Ponieważ musiał wyjechać, zatrudnił inspektora nadzoru i jemu powierzył opiekę nad budową domu. Inspektor miał też wynająć ekipę budowlaną i... do tego się ograniczył. Ekipa okazała się wyjątkowo niefachowa. Spośród wielu błędów, które popełnili jej pracownicy, schody okazały się szczytowym osiągnięciem.

Jak było w projekcie
Schody łączące kondygnacje zaprojektowano jako monolityczną (betonowaną na budowie) konstrukcję żelbetową. Bieg miały zaczynać i kończyć stopnie zabiegowe, czyli w kształcie wachlarzowo ułożonych klinów. Konstrukcja miała się opierać z jednej strony na ścianie oddzielającej dom od sąsiedniego segmentu, a z drugiej – na zaplanowanej ścianie wewnętrznej. Szerokość biegu, liczba stopni, ich wysokość i głębokość były zgodne z obowiązującymi przepisami. Zastrzeżenia mógł budzić jedynie sposób uformowania stopni zabiegowych – przy wewnętrznej krawędzi były za płytkie, a przez to – niezbyt wygodne. Dlatego właśnie wykonawca postanowił zmienić schody.








Autor: Marek Sternicki , Agnieszka Sternicka

Zabiegowe czy proste?
Schody zabiegowe zajmują niewiele miejsca, ale nie należą do najwygodniejszych. Są też dość trudne do wykonania, wymagają bowiem staranności i precyzji, a więc zaangażowania bardzo dobrych (czyli droższych) fachowców. Lepsze są zawsze schody proste, ale gdy nie ma dość miejsca, nie zawsze można je wykonać. Jeśli zatem projektant wybiera chody zabiegowe, widać ma po temu powód i lepiej nie zmieniać tej decyzji bez jego wiedzy i akceptacji.

Schody zabiegowe, choć mniej wygodne, zajmują mniej miejsca niż proste: z taką samą liczbą stopni są znacznie krótsze.
Autor: Marek Sternicki , Agnieszka Sternicka

Jak wykonawca „poprawił” projekt


Autor: Marek Sternicki , Agnieszka Sternicka

Poprawka miała polegać na wyprostowaniu schodów poprzez zamianę jednego zabiegu na spocznik. Pomysł sam w sobie nie najgorszy nie został jednak szczegółowo opracowany i spowodował nieprzewidziane kłopoty. Wykonawca zmniejszył liczbę stopni o jeden, w związku z czym resztę trzeba było podwyższyć. Szerokość biegu powiększył z 92 do 120 cm. Pierwszy stopień wysunął w stronę pomieszczenia, przez co znalazł się on w świetle otworu drzwiowego, tak że z 90 cm do przejścia pozostało tylko 60 cm. Dzięki tym zmianom na piętrze został wygospodarowany spocznik długości 150 cm.
Wysunięcie schodów w głąb pomieszczenia spowodowało jednak, że wysokość pomiędzy stropem a ostatnim stopniem, znajdującym się tuż pod krawędzią stropu na piętrze, wyniosła tylko 190 cm.
Po wykonaniu prac okazało się, że stopnie zabiegowe są niezgodne z przepisami: są zbyt płytkie i w miarę bezpiecznie można po nich chodzić jedynie tuż przy ścianie.
Została też samowolnie zmieniona konstrukcja schodów: nie wybudowano założonej w projekcie ściany wewnętrznej, a bieg schodów oparto na stropach, z pośrednim podparciem w ścianie oddzielającej dom od sąsiada. Nie wzięto pod uwagę tego, że taka konstrukcja inaczej pracuje niż ta z projektu i aby spełniała wymagania wytrzymałościowe, powinna mieć zupełnie inne zbrojenie. Ilość zbrojenia, jego średnica i układ oraz rodzaj zastosowanego betonu muszą być zawsze poparte obliczeniami wykonanymi przez uprawnionego projektanta.



Dowód niefrasobliwości wykonawcy: nierówna płyta schodów oraz... zabetonowany worek foliowy.
Autor: Grzegorz Otwinowski
Źle zagęszczony beton na połączeniu płyty biegowej z podestem osłabia wytrzymałość schodów.
Autor: Grzegorz Otwinowski
Wysokość między stropem a ostatnim stopniem znajdującym się pod nim wynosi 190 cm, więc schodzący może zawadzić głową o strop.
Autor: Grzegorz Otwinowski

Na wszystko to nałożyło się niechlujne wykonawstwo: beton został źle zagęszczony, a stopnie mają różne wymiary. Pomiary wykonane na prostym odcinku schodów wykazały, że ich wysokość waha się od 17 do 20 cm, a głębokość – od 23 aż do 33 cm.



Nawet bez mierzenia widać,...
Autor: Wiesław Rudolf
...że stopnie mają różną głębokość i wysokość.
Autor: Wiesław Rudolf
Na wysoki pierwszy stopień trudno będzie wejśc nawet po ułożeniu wszystkich warstw podłogi.
Autor: Wiesław Rudolf

Tak fatalnie wykonanych schodów nie da się już naprawić, niestety trzeba je rozebrać i wybudować na nowo, tym razem bez błędów. Można to zrobić na kilka sposobów. W każdym z nich dużym ułatwieniem będzie przesunięcie wejścia do pomieszczenia sąsiadującego z klatką schodową.

Jak dobrze zrobić nowe schody

Według projektu, ale z poprawkami
Schody z projektu będą wygodniejsze, jeśli nieznacznie zmieni się ich stopnie zabiegowe. Dzięki przesunięciu otworu drzwiowego, sąsiadującego ze schodami, powstanie miejsce na wydłużenie biegu schodów. Wtedy stopnie zabiegowe na obu końcach biegu będą głębsze i wygodniejsze, a przez to bezpieczniejsze.


Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki



Autor: Marek Sternicki , Agnieszka Sternicka


Uwaga! Schody są ważnym elementem konstrukcyjnym domu i dlatego wszelkie zmiany trzeba skonsultować z projektantem i powinny być one uwzględnione w projekcie konstrukcji domu.

Według pomysłu wykonawcy, ale bez jego błędów

Schody ze spocznikiem na górze będą wygodniejsze od tych z projektu, ale trzeba je bardzo starannie wykonać, by uniknąć błędów popełnionych podczas pierwszej realizacji. Aby były funkcjonalne, muszą być zachowane wszystkie, określone normami wymiary: wysokość, szerokość i głębokość stopni. Bieg schodów można oprzeć na stropach – wtedy nie trzeba wykonywać ściany wewnętrznej. Dzięki temu będzie miejsce na wykonanie szerszych schodów. Aby zmieścił się spocznik o wymiarach zgodnych z normą, trzeba zmniejszyć liczbę stopni o jeden i podwyższyć resztę o 1 cm.


Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki



Autor: Marek Sternicki , Agnieszka Sternicka

Dobre schody zabiegowe


Autor: Marek Sternicki , Agnieszka Sternicka

Można zupełnie inaczej
Problem schodów można rozwiązać w jeszcze inny sposób. Tak samo jak w pomyśle wykonawcy można nie wykonywać ściany wewnętrznej i oprzeć schody na stropach. Dzięki specjalnemu ukształtowaniu stopni i wysunięciu ich zarówno na parterze, jak i na piętrze, uda się wygospodarować dwa spoczniki. Takie rozwiązanie jest łatwiejsze do wykonania. Korzystanie z takich schodów będzie o wiele wygodniejsze. Deskowanie łukowych stopni można wykonać z laminowanej płyty pilśniowej, która łatwo się wygina i jest gładka.


Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz