niedziela, 10 lipca 2011

Jak sobie poradzić z brakiem komina?




W domu, w którym mieszkam od wielu lat, zaadaptowałem ostatnio poddasze, które ma być oddzielnym mieszkaniem dla rodziny mojego syna. Chciałbym zainstalować tam osobny kocioł gazowy, ale brak jest wolnego komina. Dobudowa dodatkowego komina wewnątrz domu jest ze względów technicznych niemożliwa. Poszukując innego rozwiązania, spotkałem wykonawcę, który zaproponował rozwiązanie dotychczas mi nieznane, ale, jak twierdzi, często obecnie stosowane. Polega ono na zamontowaniu w jednym przewodzie kominowym, na przykład wentylacyjnym o przekroju 14 x 14 cm, wkładu z rury kwasoodpornej o średnicy 11-12 cm. Będzie on służył jako przewód spalinowy, a wolna przestrzeń wokół będzie stanowiła wentylację wywiewną pomieszczenia. W literaturze dotychczas nie spotkałem takiego wykorzystania przewodów kominowych. Proszę o wyjaśnienie.

Rozwiązanie, które zaproponował wykonawca, w ogóle nie ma sensu. Wstawiając rurę o średnicy 11-12 cm do kanału grawitacyjnego o wymiarach 14 x 14 cm, zmniejsza się pole jego przekroju o blisko 60%! Jest to nie tylko niezgodne z obowiązującymi przepisami, według których kanał wentylacji grawitacyjnej nie może być mniejszy niż 14 x 14 cm, ale, co ważniejsze, najprawdopodobniej spowoduje, że wentylacja naturalna przestanie działać.
Być może zaszło nieporozumienie i wykonawca miał na myśli zastosowanie tak zwanego kanału powietrzno-spalinowego złożonego z dwóch współosiowych rur – wewnętrznej (o mniejszej średnicy) odprowadzającej spaliny i zewnętrznej doprowadzającej powietrze do kotła. Nie może to być jednak tradycyjny kocioł, ale urządzenie z zamkniętą komorą spalania (tak zwane turbo). Niestety, także w tym przypadku pomieszczenie z kotłem musi mieć niezależny kanał wentylacji grawitacyjnej wywiewnej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz