poniedziałek, 18 lipca 2011

Ulga a pozwolenie na budowę



Pod koniec 2000 r. żona otrzymała od rodziców w darowiźnie działkę z rozpoczętą budową domu jednorodzinnego w stanie surowym otwartym, co zostało szczegółowo opisane w akcie notarialnym. Wkrótce zwróciliśmy się do wydziału architektury urzędu miejskiego z pytaniem, czy konieczne jest uzyskanie nowego pozwolenia na kontynuowanie budowy. Otrzymaliśmy odpowiedź, że nie i że wystarczy wpis kierownika budowy do dziennika budowy o zmianie inwestora. Wpisu takiego dokonano, a opieczętowany dziennik budowy złożono po zakończeniu budowy w wydziale architektury urzędu miejskiego. Kontynuując budowę, korzystaliśmy z ulgi budowlanej – odliczaliśmy od podatku wydatki na zakup materiałów i wynagrodzenie wykonawców. Pod koniec 2003 roku otrzymaliśmy z urzędu skarbowego wezwanie do przedstawienia dokumentów, na podstawie których dokonywaliśmy odliczeń. Urzędniczka zażądała okazania pozwolenia na budowę wystawionego na nazwisko żony, a ponieważ nie mamy takiego – zakwestionowała odliczenia. Czy słusznie?

Żądanie urzędniczki jest bezzasadne. Warunki skorzystania z ulgi budowlanej (obecnie zlikwidowanej) były takie:
- podatek mógł zostać zmniejszony o poniesione przez podatnika wydatki na własne potrzeby mieszkaniowe przeznaczone na budowę budynku mieszkalnego. Ten warunek został spełniony, żona jest właścicielem nieruchomości, na której prowadzono proces inwestycyjny, a w chwili nabycia stała się także właścicielem nakładów (rozpoczętej budowy);
- kwota odliczona od podatku nie mogła przekroczyć 19% poniesionych wydatków i granicy limitu na dany rok podatkowy;
- wydatki z tytułu budowy jednego budynku mogą być odliczane nie dłużej niż cztery lata, licząc od początku roku podatkowego, za który podatnik po raz pierwszy dokonał odliczeń związanych z tą inwestycją;
- wysokość wydatków ustala się na podstawie dokumentów stwierdzających ich poniesienie, w tym wypadku faktur wystawionych wyłącznie przez podatników podatku od towarów i usług niekorzystających ze zwolnienia od tego podatku lub dowodu odprawy celnej. Ten warunek także został spełniony, skoro urząd skarbowy nie kwestionuje dokonanych odliczeń z powodu braku faktur;
- odliczeń dokonuje się, jeżeli wydatki dotyczą budynków mieszkalnych lub lokali mieszkalnych znajdujących się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
Ustawodawca nie wymagał zatem dysponowania pozwoleniem na budowę wystawionym na nazwisko inwestora. Ulgą budowlaną na pewno nie mogły być objęte samowole budowlane, ale tu nie doszło do takiej sytuacji.
Zgodnie z art. 40 Prawa budowlanego organ, który wydał decyzję o pozwoleniu na budowę, jest obowiązany – za zgodą strony, na rzecz której decyzja została wydana – do przeniesienia tej decyzji na rzecz innego podmiotu, jeżeli przyjmuje on wszystkie warunki zawarte w tej decyzji oraz złoży oświadczenie o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane. Nie wydaje się zatem nowej decyzji, lecz przepisuje już wydaną – na wniosek nabywcy. W opisanej sytuacji decyzja nie została co prawda przepisana na nabywcę rozpoczętej budowy, ale zmiana inwestora została jednak zgłoszona i zaakceptowana przez nadzór budowlany, co zostało zapisane w dzienniku budowy, który jest urzędowym dokumentem przebiegu robót budowlanych oraz zdarzeń i okoliczności zachodzących w toku wykonywania tych robót.
Reasumując: działania urzędniczki są nieprawidłowe. Skoro podatnik dysponuje wymaganymi dokumentami stwierdzającymi poniesienie wydatków, inwestycję prowadzono na gruncie należącym do podatnika, zostało wydane pozwolenie na tę inwestycję, a zmiana inwestora została stwierdzona w dokumencie urzędowym – nie ma podstaw do kwestionowania dokonanych odliczeń.
.

1 komentarz: