środa, 20 lipca 2011

Za wąski komin



W nadbudowanej części domu postanowiliśmy zainstalować kominek z dystrybucją ciepła do dwóch sypialni. Dlatego trzeba było wybudować nowy komin z dwoma przewodami – wentylacyjnym i dymowym do kominka. Budowę kominka zleciliśmy wyspecjalizowanej – jak nam się wydawało – firmie. Wykonawca uznał, że kanał dymowy jest za mały (miał wymiary 14 x 14 cm i wysokość około 4,5 m), i zamontował w nim rurę żaroodporną średnicy 120 mm, twierdząc, że redukcja oporów przepływu pozwoli na sprawne funkcjonowanie kominka. Czy zmniejszone opory przepływu rzeczywiście są w stanie zrekompensować zmniejszenie o ponad 40% powierzchni przekroju komina? Kominek funkcjonuje źle. Podczas dokładania drewna część spalin wydostaje się na zewnątrz. Chcielibyśmy w kominku zamontować wkład, ale pozostaje do rozwiązania problem skutecznego odprowadzenia spalin. Zdun, który podjął się wykonania zabudowy wkładu, zaproponował usunięcie rury żaroodpornej z komina i połączenie dwóch kanałów (tak zwane portki). Czy to dobre rozwiązanie?

Przyczyną kłopotów z paleniem w kominku jest zbyt wąski komin. Opory przepływu w rurze żaroodpornej są wprawdzie mniejsze niż w chropowatym murowanym kominie, ale w tym wypadku rura drastycznie zawęża pole przekroju komina, przez co opory przepływu się nie zmniejszą. Minimalna średnica rur dymowych zalecana do kominków to 150 mm, a wybrany wkład kominkowy ma króciec przyłączeniowy o jeszcze większej średnicy – 200 mm, zatem z pewnością komin o średnicy 120 mm jest za wąski.
Do odprowadzania dymu można – jak zaproponował zdun – wykorzystać dwa równoległe kanały. W tym celu łączy się je na dole w jeden wspólny kanał za pomocą trójnika ze względu na kształt zwanego portkami. Wspólny kanał musi mieć oczywiście odpowiednio większą średnicę – w tym wypadku 200 mm – aby bez problemu można go było połączyć z króćcem wkładu kominkowego.
Wykorzystując kanał wentylacyjny jako dymowy, w pomieszczeniu z kominkiem pozbywamy się wentylacji. Taka sytuacja jest niedopuszczalna. Trzeba wykonać dodatkowy przewód wentylacyjny. Jeśli pomieszczenie znajduje się na ostatniej kondygnacji, nie powinno być z tym problemu. Można zrobić kanał wentylacyjny z przewodu PCW o średnicy 150 mm. Powinno się go zaizolować wełną mineralną, aby na jego ściankach nie wykraplała się para wodna. Wełna musi być zabezpieczona przed zniszczeniem na przykład cienką blachą stalową albo aluminiową. Wylot przewodu musi być osłonięty daszkiem. Przejście przewodu przez dach trzeba bardzo starannie uszczelnić. W pomieszczeniu przewód można obudować płytą gipsowo-kartonową. Dodatkowa rura na dachu zapewne nie doda urody budynkowi, ale w tym wypadku trudno polecać inne rozwiązanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz