Najbardziej odporne są: różanecznik fioletowy i odmiany Album Novum, Catawbiense Boursault, Catawbiense Grandiflorum oraz dostępne w sprzedaży dopiero od kilku lat nowe odmiany fińskie: Haaga, Helliki, Helsinki University i P. M. A. Tigerstedt. Krzewy te wytrzymują blisko 40-stopniowe mrozy. Jednak w sprzedaży są też różaneczniki, które chorują już przy spadku temperatury do -20°C. Dlatego przy kupnie krzewów należy się dowiedzieć, jaka jest ich mrozoodporność, i w razie konieczności osłonić je.
Najwygodniej przykryć je włókniną i związać, ale można je też otoczyć słomianymi matami (ośnieżone chochoły mają sporo uroku!). Wcześniej, przed nadejściem mrozów, należy dobrze podlać różaneczniki, oczywiście jeśli jesień jest sucha. Jest to konieczne, ponieważ zimą właśnie brak wody wywołuje w roślinach największe spustoszenie. Dzieje się tak, gdyż różaneczniki nie zapadają w całkowity spoczynek, ale nawet zimą ich liście wyparowują wodę, podczas gdy korzenie nie mogą jej pobrać z zamarzniętej gleby. Efektem jest więdnięcie, a następnie brązowienie liści, szczególnie jeśli roślina nie była solidnie nawodniona. Najbardziej narażone na takie uszkodzenia są rośliny posadzone w pełnym słońcu; zwłaszcza te powinny więc być osłonięte.
|
Różanecznik fioletowy Catawbiense Grandiflorum – jedna z bardziej popularnych odmian wytrzymujących spadek temperatury do -30°C. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz